Wpis nr 1…

12:29

Ktoś kiedyś powiedział, że początki są trudne.. Miał rację! Ale jak postawi się pierwszy krok, to później już jakoś pójdzie. Wierzę że będzie tak i w moim przypadku. Zastanawiałam się od czego zacząć… Czym Was zachęcić byście ze mną zostali. Uznajmy pierwszy wpis za chaotyczną paplaninę o wszystkim i o niczym.  Opowiem Was troszkę o tym co będzie się tu pojawiać. Od jakiegoś czasu jestem posiadaczką kultowego Instagrama. Zorientowałam się że sprawia mi frajdę wrzucanie tam zdjęć kosmetyków które są moim odkryciem, które są dla mnie zaskoczeniem, bądź totalną kaszaną. Głównie są to kosmetyki do włosów, bo mam na tym punkcie bzika. Jakimś tam moim hoplem są też paznokcie, więc ten temat będzie się tu przewijał.
Żeby nie być gołosłownym pokażę Wam owego bzika, tudzież swoje włosy (ich stan, długość, kondycję) oraz owego hopla - czym są moje (choć nie tylko) paznokcie. W wolnej chwili robię pazurki hybrydowe, choć sama jakoś ich nie noszę.


Włosy, ach te włosy. 
Są trudne. Suche. Długie. Grube. Gęste. 
Tak wiem, część z tych przymiotników to atut. Tak i nie. Kto jest posiadaczką długich gęstych i suchych włosów wie o czym mówię. To nie lada wysiłek by je doprowadzić do stanu użyteczności. Tona kosmetyków, godziny walki z ich umyciem, nawilżeniem, wysuszeniem, ułożeniem, etc., etc. Są oczywiście farbowane (tu nie mogę użyć słowa 'regularnie', bo bywa z tym różnie). A rozjaśnianie robi swoje z ich kondycją... Myję je średnio co 5 dni, suszę chłodnym nawiewem, raczej nie używam prostownicy, chyba że mam takowy kaprys.



Paznokcie. W moim życiu miały rożne stadia zdrowotne. Od młodych lat były cienkie, krótkie i łamliwe. Jako studentka zapragnęłam mieć ładne długie zadbane paznokcie. Udało się. Pomogła mi wtedy odżywka Eveline, której raczej nie muszę przedstawiać. Późnej przyszła moda na hybrydę. Na kim eksperymentowałam, uczyłam się i testowałam? Na sobie ofc.  I tu skończyła się era super paznokci… Niestety moje paznokcie niekoniecznie lubią się z hybrydami. 
Obecnie… jest różnie. Nie mogę dojść do stanu ‘paznokci po odżywce Eveline’. Teraz paznokcie mnie po niej pieką, szukam godnego zastępnika, w chwilach kryzysu gdy już mam dość krótkich łamiących się paznokci – zakładam hybrydę, zdejmuje, jest znów gorzej. I tak w kółko. 
O swoich przygodach z paznokciami z pewnością będę pisać później, bo to niekończąca się opowieść...

You Might Also Like

0 komentarze

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images

MÓJ INSTAGRAM